niedziela, 3 marca 2019
Łabędzie zaloty - pod światło
W większości zdjęcia pod światło - to oczywiście celowy zabieg, choć łatwo nie było. Miałam jednak wiele szczęście, że na małej powierzchni stawu pojawiło się w pewnym momencie 6 łabędzi... Wydaje mi się, że tylko dwa spośród nich to były samiczki.
Najpierw jednak historia obrazkowa ze światłem ;) Takie dwa sobie pływały:
gdy pojawił się trzeci:
Boczyły się na siebie, aż oba poderwały się do lotu:
By znów osiąść na tafli
Lądowanie jednego z nich uchwyciłam:
:)...
A teraz właściwe zdjęcia - interpretacji się nie podejmuję:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne! Wpatruję się w te zdjęcia jak zaczarowana... No, to już mam następne marzenie - oprócz chodzenia po górskich szlakach - spacery przy stawach :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo urodzą się Brzydkie Kaczątka... by stać się cudownymi, królewskimi ptakami...