Migawki ;)
Pogoda w Sarafowie była, mówiąc bardzo delikatnie, zmienna... ;). W większości blisko deszczu.
Wszędzie obecne są koty.
Uliczki jak w opuszczonym kurorcie nadmorskim kilka lat temu w Polsce.
Przepięknie wyglądają góry na horyzoncie :).
Plaża jak to plaża ;)
Widok na Burgas... (trochę bliżej przystań jachtowa).
Ptak:
W Burgas:
Cerkiew Cyryla i Metodego:
Zapalona przeze mnie świeca też tam jest...
Jeszce trochę chmur i wody ;)
Wreszcie ciut jaśniej :)
I Jaśnie Kot Drugi w tej jasności słonecznej pośród kamieni omszałych...
:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz