Piąta trzydzieści to okazuje się zbyt późno o tej porze roku, by złapać światło wschodzącego słońca, ale trochę form różnorakich, pejzaże kamienne, wodne są...
A w po prostu jeszcze trochę mieszanki zdjęciowej głównie psa i kilka zdjęć od Janka.
Relaksujące zdjęcia, piękne miejsce. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :), tak pięknie tam jest :D
Usuń